Wybieracie się na Wybrzeże Amalfitańskie albo to jeden z waszych turystycznych planów na przyszłość? Isabella Highfield, obserwowana w mediach społecznościowych przez ponad 2 miliony osób, nie ma dla was dobrych wiadomości. W opublikowanych przez siebie materiałach krytykuje jeden z najbardziej znanych włoskich obszarów. Ostrzega, że jest drogo, tłoczno, a podróż jest niezwykle stresująca!
Wybrzeże Amalfitańskie to 50-kilometrowy odcinek malowniczej linii brzegowej na południowym krańcu włoskiego Półwyspu Sorrentyńskiego. Jest to jedno z najbardziej znanych miejsc na świecie, które co roku przyciąga setki tysięcy turystów z całego świata. Znajdują się tam niewielkie plaże, malownicze winnice i pastelowe wioski rybackie, które rozciągają się od portowego miasta Salerno aż do klifowego Sorrento. Wybrzeże Amalfitańskie jest uważane za raj dla wyrafinowanych podróżników, ale nie wszyscy są jego fanami. Do tego drugiego grona osób dołączyła w ostatnim czasie Isabella Highfield – znana podróżniczka z Australii.
Stresująca podróż z dużą prędkością
Isabella wraz ze swoim partnerem odwiedziła Wybrzeże Amalfitańskie i była zdecydowanie rozczarowana. Przyznała, że widoki zapierały dech w piersiach, jednak cała podróż miała więcej negatywnych, aniżeli pozytywnych stron.
Podczas jazdy w zatłoczonym autobusie, Isabella czuła się jakby „za chwilę miała umrzeć”. Autobusy jechały tuż obok siebie, zygzakiem, z prędkością nawet 100 km/h, co sprawiało, że podróż była niezwykle stresująca i niebezpieczna. Isabella podkreśliła, że nigdy wcześniej nie doświadczyła czegoś takiego.
Kolejną kwestią, która zirytowała Isabellę, była chaos na zewnątrz przystanków autobusowych. Linie autobusowe nie były odpowiednio zorganizowane, co powodowało zamieszanie i brak porządku. Podróżniczka wspomniała również o kolejnym incydencie, kiedy musiała złapać prom z Amalfi do Positano. Jedna linia, setki ludzi czekających w kolejce na różne promy.
„W takiej sytuacji, gdy twój prom przyjeżdża, a ty jesteś na końcu kolejki, musisz przepychać się przez tłum, aby dostać się na pokład. Dlaczego nie zorganizować kilku oddzielnych kolejek?” – pyta się Australijka na TikToku.
ZOBACZ: Włochy last minute
Wszechobecna drożyzna – ile kosztuje obiad?
Podróżniczka powiedziała, że dla niej Amalfi jest zdecydowanie za drogim miejscem. Ceny są wysokie, a niektóre produkty są horrendalnie drogie. Isabella wspomniała o talerzu makaronu, który kosztował aż 36 euro (ok. 160 zł).
Isabella podsumowała, że choć Amalfi jest pięknym miejscem, istnieje wiele innych obszarów we Włoszech, które są równie urokliwe, tańsze i mniej zatłoczone.
Jeżeli nie zraziło was to, co teraz przeczytaliście, możecie sprawdzić u nas wakacje all inclusive we Włoszech i na własnej skórze przekonać się o tym, co oferuje Wybrzeże Amalfitańskie.